Czy w 2200 roku ktokolwiek będzie mógł dowiedzieć się, jak żyliśmy i co robiliśmy? Czy zostaną po nas jakieś ślady? Prawdopodobnie kilka dekad naszej historii odejdzie kiedyś w zapomnienie i nie zostanie po nas prawie żaden ślad. Przed zapomnieniem może nas jedynie ocalić uporządkowanie i wywołanie zdjęć.
Fotografia ma w sobie coś z magii – jest skrzyżowaniem malowania światłem oraz zatrzymywania czasu. Dzięki niej możemy wracać do dowolnych momentów z historii, naszej i świata, i przyglądać się jej na nowo. Kiedyś była hobby ludzi bogatych, dziś dostępna jest prawie dla wszystkich. Szkoda tylko, że wiele z wykonanych przez nas zdjęć zniknie za jakiś czas na zawsze.
Jest prawie początek lata w pandemii i czuję się jak skrzyżowanie zombie z niedźwiedziem budzącym się ze snu w dniu świstaka. Wiesz, co mi poprawia humor i gruntuje w przekonaniu, że to tylko taki etap? Moje albumy ze zdjęciami i fotografie na ścianach.
Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, po co gromadzimy tak wiele fotografii? W artykule odkryjesz, jak nadmiar zdjęć wpływa na nasze postrzeganie wspomnień oraz dlaczego warto świadomie zarządzać swoją cyfrową galerią. Poznaj praktyczne wskazówki, jak czerpać więcej radości z robienia i przechowywania zdjęć!
W mojej bańce internetowej coraz częściej natykam się na artykuły na temat wykonywania zdjęć, poprawy warsztatu fotograficznego i informacje, że coraz więcej osób jest przytłoczona liczbą przechowywanych zdjęć. Nie widzę jednak, aby dużo osób zastanawiało się, dlaczego właściwie robimy zdjęcia.
Parę słów o tym, jak zbyt długie zastanawianie się nad projektem kreatywnym może całkowicie zmienić otoczenie, w którym będziemy działać.