Scrapbooking – co to jest, jaka jest jego historia i co ma wspólnego z albumem na zdjęcia?

Scrapbooking i albumy na zdjęcia w formie segregatorów całkowicie wywróciły moje postrzeganie zdjęć. Nie myślę już tylko o samych fotografiach, które trafią do albumów czy fotoksiążek. Dzięki scrapbookingowi zapisuję też wspomnienia i opisy sytuacji, w których te zdjęcia wykonałam.

Dzięki temu albumy, które tworzę, mają w sobie cechy albumu na zdjęcia, rodzinnego pamiętnika i miejsca do przechowywania drobiazgów, takich jak obrazki dziecka czy niektóre bilety. Stały się moimi bankami wspomnień i pozwalają mi wracać do dowolnych momentów i miejsc dokładnie wtedy, kiedy chcę.

Pewnie kiedyś słyszałaś już o scrapbookingu, ale może Cię zaskoczyć, że ma on długą tradycję powiązaną ze znanymi osobami, takimi jak Mark Twain czy Thomas Jefferson.

Co to jest scrapbooking?

Dla mnie jest on metodą, która pozwala uchwycić, przechowywać i prezentować wspomnienia i informacje związane z jakąś osobą albo grupą osób. W tym znaczeniu używany jest też angielski termin memory keeping. Ten drugi termin ten koncentruje się na najważniejszym – rejestrowaniu wspomnień. Mimo mojego zawodowego uwielbienia dla języków i lingwistyki nie będę na siłę szukała polskich odpowiedników, bo idealnych nie znajdę. W myśl zasady „zrobione jest lepsze od doskonałego” zostanę przy stosowaniu scrapbookingu i rejestrowania wspomnień (memory keeping).

Moje zainteresowanie tym tematem zaczęło się od tego, że prawie straciłam wszystkie zdjęcia. Kiedy udało mi się już odzyskać większość z nich, zaczęłam prowadzić album na zdjęcia typu Project Life®. Stały się one dla mnie katapultą do dużo bardziej kreatywnego życia.

Zaczęło się od kupowania zestawów kart do Project Life®, potem stempli, różnych rodzajów tuszy i akcesoriów do scrapbookingu. Potem trafiłam na Ali Edwards i jej wspaniale nieperfekcyjne podejście do albumów i nacisk na opowiadanie osobistych wspomnień.

U Ali trafiłam na Kindę Khalidy (malarkę), a potem to już w ogóle poszło – monoprinting z płytką gel press, akwarele, ploter Scan’n’Cut firmy Borther i turbo kreatywne wycinanki.

A do tego zostałam pierwszą polską wszechogarniaczką zdjęć – photo managerką.

Czy scrapbooking ma 40 tysięcy lat?

Trochę tak, a trochę nie 😉 Z całą pewnością tradycje scrapbookingu wychodzą w przeszłość daleko poza czas, kiedy został on tak nazwany. Ma on dwa źródła i dwie ważne części składowe – same odbitki zdjęć oraz rejestrowanie historii własnej i świata dookoła człowieka.

Rejestrowanie ludzkiej historii towarzyszy nam od zawsze – według Encyklopedii Britannica pierwsze malunki na skałach jaskiń mają około 40 000 lat. Poniżej zobaczysz kilka z najstarszych zapisów historycznych na świecie na zdjęciach z kolekcji Wikimedia Commons.

Skoro wiesz już, że źródła scrapbookingu sięgają bardzo daleko w historię, sprawdźmy jak różne osoby w historii zapisywały swoje wspomnienia.

Bullet journale sprzed 700! lat

Źródła scrapbookingu, w formie znanej nam dzisiaj, sięgają aż średniowiecza. Już wtedy ludzie wykształceni prowadzili osobiste pamiętniki, w których opisywali wydarzenia ze swojego życia oraz otaczającego świata. Znanym przykładem takich zapisków jest notatnik florenckiego kupca z lat 1340-1360. Opisał w nim między innymi śmierć swoich bliskich podczas epidemii czarnej śmierci w 1348 roku. Innym przykładem jest dziennik zatytułowany „Journal d’un bourgeois de Paris” („Dziennik paryskiego mieszczanina”). Zaczął go prowadzić anonimowy francuski duchowny w latach 1409-1431, a później kontynuował go ktoś inny aż do 1449 roku.

[Commonplace book], [mid. 17th c.]

Commonplace book z angielską poezją z połowy XVII wieku. Źródło: Flickr.com.

W renesansie wśród osób wykształconych popularność zyskały „commonplace books”, czyli notatniki przypominające dzisiejsze bullet journale. Były to zeszyty z pustymi stronami, w których zapisywano notatki z różnych źródeł i na rozmaite tematy. Służyły jako materiał pomocniczy lub referencyjny.

W Wielkiej Brytanii takie księgi domowe zawierały m.in. zapisy rodzinnych wydarzeń (narodziny, śluby, śmierci), osobiste notatki autora oraz fragmenty tekstów po łacinie lub grecku. Często znajdowały się w nich także listy książek, które właściciel zabierał ze sobą w podróż, narzekania na złe plony czy anegdoty ze współczesnej historii Anglii [4]. W XVII-wiecznej Polsce podobną formę miały silvae rerum (sylwy), czyli księgi domowe nieprzeznaczone do publikacji.

Co ciekawe, w Anglii często zakładano commonplace books z powodu purytańskiego dążenia do samodoskonalenia. W połowie XVII wieku powstały nawet dwie książki, które szczegółowo instruowały, jak prowadzić taki dziennik w celach rozwoju osobistego.

Commonplace books pomagały organizować wiedę pochodzącą z różnych źródeł. Studenci, pisarze i filozofowie używali ich, by gromadzić inspiracje i śledzić postępy nauki. Kobiety natomiast często zapisywały w nich przepisy kulinarne, fragmenty tekstów religijnych lub ulubione cytaty. Przykładem mogą być księgi domowe autorstwa Thomasa Jeffersona, przechowywane obecnie w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. W jednym zapisywał notatki ze studiów prawniczych, a drugi poświęcił cytatom z przeczytanych książek.

Ale żeby tak bazgrać po biblii?

Kiedy w domach pojawiły się drukowane egzemplarze Biblii, rodziny zaczęły zapisywać ważne daty i wydarzenia na ich pierwszych kilku stronach. [5] W lokalnym informatorze parafii ze Skoczowa znalazłam informację, że w przekazanej parafii Biblii „widać ślady dziecięcych bazgrołów (…). Egzemplarz zdobią także odręczne zapiski. Notatki sporządzone na pierwszych i ostatnich stronach oraz na okładce dotyczą wydarzeń w rodzinie Harwotów – podawane są daty urodzin i śmierci. Są też wzmianki o mrozach, powodziach, o opadach gradu i śniegu.” [5]

Bible journalling z 1859 roku z zapisanymi datami urodzin

 

Bible journalling z 1859 roku z zapisanymi datami urodzin

Artykuł na scrapbook.com podaje również, że w egzemplarzach Biblii, pomiędzy kartkami, rodziny często przechowywały różne informacje – wycinki z gazet lub dokumenty a nawet pukle włosów. „Pod koniec XIX wieku niektóre biblie zawierały nawet miejsce, gdzie rodziny mogły przechowywać fotografie członków rodziny”. [3]

SAMODZIELNIE ILUSTROWANE KSIĄŻKI

W 1769 roku James Granger opublikował Biographical History of England (Biograficzną historię Anglii). Książka ta nie miała ilustracji. Zawierała biografie wraz z listami portretów opisywanych osób (na przykład królów). Czytelnicy zaczęli więc zbierać i dodawać do niej ilustracje poszczególnych osób. [6] Zapoczątkowało to zjawiska uzupełniania książek o warstwę graficzną przez czytelników – „grangerizing” i extra-illustration.

Ilustracje w egzemplarzu sztuki Sen nocy letniej - scrapbooking

 

Ilustracje w egzemplarzu sztuki Sen nocy letniej. Źródło: Folger Shakespeare Library.

Ilustracje w egzemplarzu sztuki Sen nocy letniej

 

Ilustracje w egzemplarzu sztuki Sen nocy letniej. Źródło: Folger Shakespeare Library.

Tak też prawdopodobnie zaczęła się moda na „bible journaling”, czyli dekorowanie egzemplarzy Biblii. W Stanach Zjednoczonych jest to aktualnie dość popularne hobby kreatywne. Hobby to od samego początku jego powstania jest dość kontrowersyjne, bo może być postrzegane jako niszczenie książek (w tym Biblii). Warto jednak spojrzeć na przykłady tutaj i tutaj i trochę poczytać, żeby zobaczyć, że hobby to jest bardzo mocno związane z wiarą i poznawaniem tekstu Biblii, a nie tylko bazgraniem po niej.

BOOKS OF SCRAPS I POWSTANIE NAZWY SCRAPBOOKING

W XIX wieku, ze względu na rosnącą dostępność materiałów drukowanych, popularność zaczęły zdobywać albumy zawierające wycinki z gazet, kartki, obrazki. Czasami dodawano do nich wpisy jak w pamiętnikach, odręczne rysunki i akwarele. Albumy te nazywane były „books of scraps” – książki ze skrawkami/ścinkami/resztkami. [3]

Powstawały również albumy z biletami wizytowymi – niektóre z biletów były pięknie ilustrowane. W artykule na blogu Czas Gentlemanów autor napisał „Bilety wizytowe początkowo służyły do powiadomienia gospodarzy o naszych odwiedzinach, kiedy nie udało ich się zastać. Róg takiego biletu zaginano jako dowód naszej osobistej obecności. (…) Pozostawienie powyższej informacji było niezbędne po wizytach, po których musiała nastąpić rewizyta. Zaniechanie odwiedzin mogło być poczytane za wielką obrazę. Dlatego w razie nieobecności gospodarzy zostawiało się dowód swojej pamięci i to sprawę załatwiało. (…) Bilet ten był bowiem równoważny z odwiedzinami.” [7].

Moje opowiadanie skąd wziął się scrapbooking zaprowadziło nas do drugiej części jego historii. Do zdjęć i połączenia historii fotografii z historią zapisków z ludzkiej działalności.

ALBUMY NA ZDJĘCIA CARTE DE VISITE

W 1854 roku paryski fotograf André Adolphe Eugène Disdéri wpadł na pomysł wykonywania niewielkich zdjęć portretowych przyklejanych do nieco większego kartonika – carte de visite. Fotografie przedstawiały „jedną osobę w otoczeniu ozdobnych rekwizytów. Pozy modela zwykle nie są wyszukane i często się powtarzają. (…) Wykonanie jednego zdjęcia było stosunkowo tanie. Fotografie w takiej formie często zastępowały wizytówki i były rozdawane podczas spotkań służbowych, lub towarzyskich.” [8] Po tym, jak Napoleon II Bonaparte również zamówił swój portret w tej technice, carte de visite stały się popularne na całym świecie, a fotograf zarobił fortunę. [8] Szybko stały się tak popularne, że „ludzie nie chcieli już tylko zdjęć samych siebie, ale interesowali się zdjęciami znanych ludzi: polityków, odkrywców, sportowców ”. Powstawały więc kolekcje składające się z albumów na zdjęcia wypełnionych carte de visite. [8] W Polsce również można znaleźć kolekcje carte de visite. Poniżej zdjęcia kobiety, dziecka i mężczyzny z Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.

INNOWACJE W SCRAPBOOKINGU – SCRAPBOOK MARKA TWAINA

W Polsce Mark Twain znany jest jako pisarz, ale w tekście o scrapbookingu pojawia się nie bez powodu. W 1872 roku Mark Twain, który w scrapbookach przechowywał między innymi wycinki z wiadomościami i recenzjami swoich książek, opatentował album z klejem.

Etykieta albumu scrapbookingowego Marta Twaina

 

Etykieta albumu Marka Twaina. Źródło: Villanowa Digital Library.

Stronę albumu trzeba było jedynie lekko zwilżyć i można było do niego wklejać swoje wycinki. Albumy były produkowane w różnych rozmiarach i kształtach. Przyniosły pisarzowi tylko połowę mniej zarobków niż wszystkie jego publikacje. [9] Swoją drogą to musiało być ciekawe przeżycie dla Twaina. Zarobić na albumach niewiele mniej niż na pisaniu książek.

SKĄD TAK DUŻA POPULARNOŚĆ SCRAPBOOKINGU W USA?

Popularyzacja fotografii i nowe wynalazki na początku XX wieku sprawiły, że powoli przestawało to być już tylko hobby dla najbogatszych. Zdjęcia wykonywano już nie tylko w atelier fotograficznych. W albumach i scrapbookach pojawiało się coraz więcej fotografii z codziennego życia. [3] Sam scrapbooking jest jednak chyba najbardziej popularny w Stanach Zjednoczonych, a jego silniejsza obecność w jednych stanach a mniejsza w innych jest nieprzypadkowa.

Początkiem ogromnej popularności scrapbookingu stało się wydarzenie organizowane przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich – the World Conference on Records w Salt Lake City (Utah). Zaproszono na nie Marielen Christensen, aby zaprezentowała swoje scrapbooki rodzinne. [10] Christensen zaczęła tworzyć je w 1976 roku. Na poszczególnych stronach umieszczała zdjęcia rodziny, a następnie wkładała je do specjalnych koszulek i segregatorów. Kiedy zaproszono ją do Salt Lake City miała do pokazania już 50 takich albumów. [3] Jedną z nowości było celowe używanie materiałów bezpiecznych dla zdjęć, aby przetrwały one jak najdłużej. Pomysł tworzenia albumów dokumentujących historię rodzinną w takiej formie dobrze współgrał w wartościami ważnymi w tym kościele – rodziną i badaniem genealogii. Członkowie kościoła wierzą, że rodziny spotkają się ze sobą po śmierci, więc należy wzmacniać więzy rodzinne nie tylko z żyjącymi, ale i nieżyjącymi członkami rodziny. [11]

SCRAPBOOKING W POLSCE

Pracując nad tym artykułem specjalnie dla Ciebie próbowałam znaleźć przykład znanej historycznej postaci, która zajmowała się scrapbookingiem. Niestety nie udało mi się to. W Polsce najczęściej podobne prace można znaleźć pod nazwą kroniki albo kroniki domowej, choć w nich koncentracja jest raczej na rejestrowaniu wspomnień niż tej kreatywnej stronie, której jest więcej w scrapbookingu. Jeśli wiesz o jakiejś znanej Polce albo Polaku, którzy prowadzili coś na kształt scrapbooka – daj znać, z wielką chęcią uzupełnię tę część mojego wpisu.


[wpdiscuz-feedback id=”oobz2ntpb3″ question=”Znasz jakąś popularną Polkę albo Polaka, którzy prowadzili albumy scrapbookingowe?” opened=”0″][/wpdiscuz-feedback]

Znalazłam jednak kronikę prowadzoną przez załogę jachtu „Alf” – z wycinkami, zdjęciami i zapiskami, prowadzonymi w bardzo ciekawej formie, którą można nazwać właśnie scrapbookingiem. W Bałtyckiej Bibliotece Cyfrowej można znaleźć więcej takich kronik, choć zdecydowanie mniej kreatywnych.

WSPÓŁCZESNY SCRAPBOOKING

W szczytowym momencie rozwoju w 2004 roku branża scrapbookingu w USA osiągnęła wartość 2,5 miliarda USD. Później na trochę zastopowała, a w 2012 roku znowu była na podobnym poziomie jak 2004 roku. [12] Od tego czasu zmieniły się materiały, techniki, albumy, ale chęć utrwalania wspomnień została. Współcześnie wiele osób pracuje tylko na komputerze i to na komputerze „wkleja” i ozdabia zdjęcia, a następnie oddaje strony do drukowania. Taki rodzaj scrapbookingu ma swoją nazwę – digital scrapbooking. Jego zaletą jest oszczędność miejsca, bo nie trzeba przechowywać kartek, ozdób i narzędzi do scrapbookingu.

Jednak mnóstwo osób nadal działa z papierem i nożyczkami. Taka forma prowadzenia albumów daje ogrom możliwości i pozwala poszaleć kreatywnie. Ja korzystam z zestawów sprzedawanych przez Ali Edwards i inne firmy. Zaopatruję się w różnych sklepach i za jakiś czas przygotuję dla Ciebie zestawienie moich materiałów.

https://www.youtube.com/watch?v=K7vJ8jz1PbE

Moim zdaniem każdy znajdzie w scrapbookingu coś dla siebie – jeśli tylko ma ochotę. Narzędzi i możliwości jest mnóstwo, czasem mam wrażenie, że aż za dużo i wiele osób czuje się przytłoczonych tych ogromnym wyborem. Mam nadzieję, że kilka projektów, którymi będę się tu dzielić, pokaże, że wspomnienia można utrwalać dokładnie tak, jak nam pasuje. Wystarczy podjąć decyzję, że w ogóle chcemy to robić.

JAK WYKORZYSTUJĘ SCRAPBOOKING W ALBUMACH NA ZDJĘCIA?

Aktywnie prowadzę w tej chwili kilka albumów. Każdy z nich ma swój cel i każdy ma tu na blogu swoją osobną kategorię:

    • rodzinny album roczny w formie Project Life® / pocket scrapbooking: tutaj zbieram zdjęcia z całego roku, rodzinne historie, powiedzonka i żarty;

    • kronika z pandemii COVID-19: w planach miałam dodanie kilku stron na temat pandemii w albumie rocznym, ale dość szybko zorientowałam się, że ta historia tak szybko się nie skończy – prowadzę go również w albumie-segregatorze, więc mogę swobodnie dokładać i przekładać strony wraz z rozwojem sytuacji;

    • album na projekt OLW – One Little Word®: album na projekt autorstwa Ali Edwards, który jest zapisem mojej pracy rozwojowej na słowem wybranym na 2021 rok;

    • grudniownik zwany w anglojęzycznym świecie December Daily®: od 2020 mam osobny album na wspomnienia z grudnia – album specyficzny, bo turbo kreatywny i bardzo pracochłonny, ale za to poligon doświadczalny na nowe rozwiązania scrapbookingowe;

    • album Me, myself & I: album z moimi historiami, przemyśleniami i wspomnieniami, które chcę mieć osobno od głównego, rodzinnego albumu.

Na moim blogu znajdziesz kilka przydatnych wskazówek, jak sprawić, żeby Twoja historia i Twoje zdjęcia nie odeszły w zapomnienie. Możesz zacząć od wydrukowania fotoksiążki. Możesz się też zastanowić, dlaczego właściwie robisz zdjęcia? Więcej informacji o porządkowaniu zdjęć znajdziesz z kolei w moim artykule, w którym wyjaśniam, po co porządkować zdjęcia.

Moje źródła (bo przecież zawsze jakieś są!):

  1. Cave art. Encycklopedia Britannica [online]. Dostęp 26.02.2021: https://www.britannica.com/art/cave-painting
  2. 8 Oldest Recorded History in the World [online]. Dostęp 26.02.2021: https://www.oldest.org/culture/recorded-history/
  3. The Fascinating History Of Scrapbooking. scrapbook.com [online] Dostęp 26.02.2021: https://www.scrapbook.com/articles/history-of-scrapbooking
  4. Partyka J.: Angielskie “commonplace books” a polskie sylwy: z dziejów rękopisów domowych w Europie. Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 88/2, s. 173-182. Dostęp 26.02.2021: http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1997-t88-n2/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1997-t88-n2-s173-182/Pamietnik_Literacki_czasopismo_kwartalne_poswiecone_historii_i_krytyce_literatury_polskiej-r1997-t88-n2-s173-182.pdf
  5. Biblia z 1846 roku przekazana skoczowskiej Parafii [online]. Dostęp 26.02.2021: https://skoczow.luteranie.pl/2019/12/10/biblia-z-1846-roku-przekazana-skoczowskiej-parafii/
  6. Extending the Book: the Art of Extra-Illustration. Folgerpedia [online]. Dostęp 26.02.2021: https://folgerpedia.folger.edu/Extending_the_Book:_the_Art_of_Extra-Illustration
  7. Kielban Ł.: O biletach wizytowych gentlemanów [online]. Dostęp 26.02.2021: https://czasgentlemanow.pl/2012/01/o-biletach-wizytowych-gentlemanow/
  8. Homan M.: W XIX wieku każdy chciał mieć takie zdjęcie. Tak wyglądały “Carte de visite” [online]. Fotoblogia. Dostęp 26.02.2021: https://fotoblogia.pl/13636,pierwszy-fotograficzny-szal-w-polowy-xix-wieku-carte-de-visite
  9. Bang L.: “Scraps for Keeps”: Scrapbooks and Photo Albums from Distinctive Collections [online]. Dostęp 26.02.2021: https://exhibits.library.villanova.edu/scrapbooks/mark-twain-scrapbooker
  10. Marielen Christensen. Mormon Wiki [online]. Dostęp 26.02.2021: https://www.mormonwiki.com/Marielen_Christensen
  11. Genealogy. Witryna The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints. Dostęp 26.02.2021: https://newsroom.churchofjesuschrist.org/topic/genealogy
  12. Is the Scrapbooking Market Segment Still Valuable for Brands to Pursue? Witryna Anthony Thomas Advertising. Dostęp 26.02.2021: https://blog.anthonythomas.com/is-the-scrapbooking-market-segment-still-valuable-for-brands-to-pursue
  13. The History of Scrapbooks. Witryna biblioteki California State University. Dostęp 26.02.2021: https://library.csun.edu/SCA/Peek-in-the-Stacks/scrapbooking
Baner z przejętą kobietą i napisem Co stanie się z Twoimi zdjęciami, kiedy stracisz telefon. Link prowadzi do opisu rozwiązania.